Krótki opis

Miejsce: Makululu, Zambia
Cel: zakup żywności dla chłopców z domu dziecka
Potrzebna kwota: 70 000 zł
Czas zbiórki: luty 2022 – grudzień 2022

Postęp zbiórki

Mamy już: 70 333 zł

Projekt

Gdy zaczynaliśmy pierwszą zbiórkę na dożywianie, w domu dziecka mieszkało 40 chłopców. Obecnie jest ich prawie 70! Po raz drugi uruchamiamy zbiórkę na jedzenie dla chłopców ulicy w Makululu.

Co jest potrzebne?

Mąka zrobiona z manioku, kawałki soi, kurczaki, fasola, olej, mleko, jajka masło orzechowe, olej, cukier. Żeby przygotować jeden obiad potrzeba 10 kg fasoli lub 6 kg soi. A na śniadanie aż 10 chlebów i masło orzechowe lub dżemy. To przykładowe posiłki. Codziennie na placówce wykorzystywane jest 50 kg mąki z manioku lub kukurydzy, to podstawowy produkt w Zambii. Z niego wykonuje się nshimę – tradycyjną potrawę na obiad i kolację, która przypomina gęstą kaszkę mannę. Koszty wyżywienia dla prawie 70 podopiecznych są duże, dlatego placówka potrzebuje wsparcia i poszukuje dobrodziejów na całym świecie.

Ile to kosztuje?

Dzienny koszt wyżywienia dla jednego chłopca wynosi tylko 5 zł! Dla nas to niewiele, dlatego każda pomoc jest ważna.

Komu chcemy pomóc?

Na placówce Ciloto mieszkają chłopcy ulicy. Zostali oni wyrzuceni lub sami uciekli z domów, w których byli bici i zaniedbani. Inni całe dnie spędzali na ulicy, a na noc wracali do domów. Wpadali tam w nałogi: wąchanie kleju i alkohol. W Ciloto otrzymują pomoc, mogą wrócić do szkoły, otrzymują jedzenie, lekarstwa i ubrania, ale przede wszystkim opiekę i bezpieczeństwo.

Blog z placówki

ULICA MNIE PRZYGARNĘŁA – reportaż – ZAMBIA

Na ulicę trafiają, gdy są jeszcze dziećmi. W domu byli bici, wykorzystywani i opuszczeni. Sami uciekli lub zostali wyrzuceni. Bezdomność dzieci w Kabwe to...

Z ULICY DO DOMU DZIECKA – reportaż – Zambia

Najmłodszy chłopiec Josef miał zaledwie 7 lat, gdy trafił do Ciloto. Przebywał na ulicy. „Dla nas to abstrakcja”, mówi Radek. Bite, wyrzucone lub wykorzystywane...

Co lubią jeść chłopcy z domu dziecka Ciloto? – nowy film

Jadłem tylko raz dziennie, gdy byłem w domu lub na ulicy – opowiada Edward, który przebywał na ulicach Zambii. Gdy zamieszkał w domu dziecka...

Aby żadne dziecko nie szło spać głodne

W drodze do pracy przechodzę obok piekarni. Czuję zapach świeżo upieczonych drożdżówek. Wchodzę, kupuję dwie. Spaceruję po mieście w upalne popołudnie, chce mi się...