Chcemy zapewnić utrzymanie w internacie i opłacić czesne w szkole dla 22 dzieci w Adwa. Mieszkają w regionie, w którym toczyła się dwuletnia wojna domowa. Obecnie brakuje tam wszystkiego, a ludzie powoli próbują odbudowywać swój zniszczony świat.
ALFABETYZACJA DZIECI – Madagaskar
Szkoła alfabetyzacji to część „Dzieła na Rzecz Ochrony Praw Dziecka” nazwanego w skrócie TAIZA. Projekt obejmuje najbiedniejsze rodziny z dzielnicy Ankofafa i obrzeża Fianarantsoa. Zakłada m.in. wsparcie rodziców w realizacji prawa dziecka do nauki.
Mamy już: 23 820 zł
Potrzebna kwota: 31 000 zł
ALFABETYZACJA DZIEWCZĄT – Angola
Obecnie na zajęcia z czytania i pisania chodzi około 130 dzieci i młodzieży w wieku od 8 do 16 lat. Salezjanki chcą pomocą objąć kolejnych 30 dziewczyn. Chcą wyrobić dla nich dokumenty tożsamości i dać im możliwość nauki i ukończenia przynajmniej szkoły podstawowej.
Mamy już: 28 612 zł
Potrzebna kwota: 39 000 zł
mają dostępu do leczenia,
codziennego posiłku czy edukacji.
Współpracujemy z tymi, którzy
najlepiej znają potrzeby lokalnych
ludzi – misjonarzami, pracującymi
wśród ubogich od lat.
Gdy ludzie nie mają dostępu do czystej wody lub szkoły,
staramy się jak najszybciej wybudować studnie lub budynek.
Pomoc zaczynamy od dożywiania, żeby każde dziecko
usiadło w szkolnej ławce najedzone i gotowe do nauki.
Dostęp do edukacji dla dziewczynek
i chłopców jest naszym priorytetem.
Zapewniamy leki i pomoc medyczną chorym,
którzy nie mają do nich dostępu.
Szkolimy i wspieramy osoby,
które chcą swój czas oddać potrzebującym.
Wspieramy rozwój dobrych mediów
i docieramy do młodzieży z pomocą i dobrym przykładem.
tysiące ludzi. Po 10 latach uchodźcy
nadal nie mogą wrócić do swoich
domów. Dzięki pomocy salezjanów
dzieci chodzą do szkoły, rodziny
otrzymują jedzenie i lekarstwa.
bezdomnym. Zamieszkał na ulicy,
spał w budce telefonicznej,
prosił o jedzenie. Marzył
o bezpieczeństwie, codziennym
posiłku i szkole. Pomoc otrzymał
w domu dla chłopców ulicy Ciloto.
na świecie – Madagaskar, a na niej
około 30 milionów ludzi i tyle samo
historii do opowiedzenia.
My wybraliśmy trzy drobne
ziarenka, które chcemy pokazać,
którymi chcemy się podzielić.
Jak żyją dzieci w Afryce?
Dzieciństwo w Afryce nie jest kolorowe i beztroskie. Od najmłodszych lat dzieci pomagają w obowiązkach domowych, opiekują się młodszym rodzeństwem, przynoszą wodę ze studni lub innego zbiornika. Najtrudniejsza jest sytuacja dzieci na wsiach i slumsach. To tutaj muszą one zatroszczyć się o siebie i często są wykorzystywane jako tania siła robocza lub na nich spada ciężar utrzymania rodziny. Wychodzą wtedy na ulicę sprzedawać plastik, zbierają śmieci, żebrzą lub pomagają na polu. Jeśli rodzice dbają o dzieci i mają środki, to wysyłają dzieci do szkoły. Przeważnie muszą opłacić czesne, bo w wielu krajach nie ma darmowej edukacji lub trzeba zapewnić wszystkim dzieciom wyprawkę, od butów i mundurka, po zeszyty i długopis. Dla wielu rodzin jest to koszt nie do udźwignięcia. Czasami dzieci rano pomagają w domach, potem biegną za lekcje, a po powrocie dalej pomagają w domu. Nie mają czasu na naukę. W domach nie ma światła i bieżącej wody. Mogą uczyć się jedynie do 18-19 godziny, gdy jest jeszcze jasno, ale wtedy są zajęci pracą w domu lub na polu.
Odebrane dzieciństwo
Afrykańskie dzieci nie tylko pomagają w domach, lecz także są zmuszane do pracy, wcielane do wojska, wyrzucane z domów. Według danych więcej niż jedno dziecko na pięć w Afryce Subsaharyjskiej zatrudniona jest w kamieniołomach, przemyśle i kopalniach. W niebezpiecznych miejscach pracuje aż 59 mln dzieci w wieku od 5 do 17 lat. Są wyczerpane i wykorzystywane. Dziecięca tania siła robocza wykorzystywana jest przy produkcji tytoniu i kawy, uprawy bawełny, trzciny cukrowej i bananów oraz do wydobywania złota. Innym problemem jest powoływanie lub porywanie dzieci do wojska. To częsta praktyka w Czadzie. Młodzi ludzie pozbawieni edukacji i jedzenia sami zgłaszają się do wojska, bo tam mają zapewnione minimum egzystencji. Niestety, gdy są ranni, to nikt nie udziela im pomocy. Zostają porzuceni. W Sudanie Południowym od grudnia 2013 roku wcielono do sił zbrojnych nawet 16 tys. dzieci. W Republice Środkowoafrykańskiej wykorzystywano w czasie walk nawet 8-letnie dzieci. Wiele z nich było porywane i siłą zmuszane do walk. Wykorzystywane są jako posłańcy, szpiedzy, tragarze czy żywe tarcze. Dziewczęta wykorzystują jako niewolnice seksualne.
Formy pomocy w Afryce są bardzo różne. Wiele osób wspiera dzieci w ich edukacji i rozwoju w ramach programu Adopcja serca. To realnie zmienia ich rzeczywistość i ich przyszłość może być lepsza. Priorytetem jest też budowa i utrzymanie studni, gdyż ludzie nie mają dostępu do czystej wody, polepszenie dostępu do służby zdrowia i aktywne włączanie mieszkańców do wprowadzanych zmian.
Afrykańskie choroby
Jedną z najczęstszych i najbardziej znanych chorób w Afryce jest malaria, która przenoszona jest przez komary. Jest uleczalna, ale przez słaby dostęp do służby zdrowia i niedożywienie, umiera na nią zbyt wiele ludzi. W 2018 roku zachorowało na malarię 228 mln ludzi, a aż 405 tys. zmarło. Większość przypadków miała miejsce w Afryce Subsaharyjskiej. Ponad połowa dotyczyła Ugandy, Wybrzeża Kości Słoniowej, DR Konga, Mozambiku, Nigru i Nigerii.
Kolejnymi chorobami, z którymi zmagają się mieszkańcy Afryki, jest wirus HIV i AIDS, gruźlica, malaria czy odra. Aż 25,6 mln ludzi w Afryce Subsaharyjskiej jest nosicielami wirusa HIV. Ponadto każdego roku 2,6 mln Afrykańczyków choruje na gruźlicę, która pochłania 630 tys. ofiar śmiertelnych. W niektórych krajach, np. Etiopii problemem jest wścieklizna. Wielka liczba bezpańskich psów gryzie mieszkańców, a dostęp do szczepień jest bardzo ograniczony. To właśnie przez słaby system opieki zdrowotnej wiele ludzi umiera na choroby, które powinny być wyleczone. Brakuje szpitali, przychodni, sprzętu i lekarzy. Średnio jeden lekarz w Afryce przypada na 5 tys. mieszkańców. Pomoc humanitarna dla Afryki jest bardzo ważna, szczególnie podczas klęsk żywiołowych i działań zbrojnych.
Pomoc dla Afryki
W ramach pomocy wspieramy placówkę w Makululu w Zambii i Port-Berge na Madagaskarze. Zbiórka dla dzieci Afryki prowadzona jest na naszej stronie internetowej i Facebooku. Dzieci z Afryki potrzebują naszego wsparcia. Pomagamy chłopcom ulicy w Kabwe i najbiedniejszym mieszkańcom Port-Berge.
Magdalena Torbiczuk