Drodzy Przyjaciele i Ofiarodawcy, którzy nam pomagacie.

Upłynęło już sporo czasu od mojego ostatniego listu. Madagaskar, tak jak cały świat, dotknięty jest pandemią. Było już dosyć dobrze, ale teraz znów pojawiają się nowe przypadki choroby, które często kończą się tragicznie, ludzie umierają. W kraju obowiązkowe są maseczki, dezynfekcja rąk i zachowanie dystansu. Trzeba zachować jeden metr odstępu, ale z tym jest gorzej, bo ludzie nie zwracają na to uwagi. Jak idę na zakupy na rynek, trzeba przeciskać się, jak kiedyś w Polsce na korytarzach w pociągach.

Od razu po pojawieniu się pierwszych przypadków choroby, zostały zamknięte dwa miasta turystyczne: Anosibe i Mahajanga. Później coraz większa liczba chorych była w stolicy Antananarivo, nie ma żadnego kontaktu, nikt nie może wjechać czy wyjechać. Jedynie samochody ciężarowe przewożące żywność mają prawo wjazdu i wyjazdu.

Teraz parę słów o nas i naszej placówce. Ostatnim razem wspominałam, że mamy plac na budowę domu i budynków, w których chcemy stworzyć klasy i pomieszczenia do prowadzenia działalności charytatywnej. Ten teren, który mamy wymaga dużego nakładu pracy. Trzeba go wyrównać i zabezpieczyć, żeby ziemia się nie osuwała, potrzebne są mury podtrzymujące ziemię. Te prace są bardzo kosztowne, ale dzięki pomocy organizacji pozarządowej rozpoczęliśmy realizację zadań związanych z uporządkowaniem terenu.

Na początku chcemy przygotować boiska sportowe, gdzie będziemy organizować czas dzieciom i młodzieży. Wybudujemy też dwie klasy, w jednej będą prowadzone zajęcia z informatyki, a drugiej będziemy używać według bieżących potrzeb. Oprócz klas potrzebne nam jest wyposażenie: szafy, stoły, ławki, biurko, komputery, instrumentu, zabawki, nagłośnienie, materiały do prac ręcznych itp.

Kochani, wiem, że Wy też macie wielkie trudności związane pandemią, ale proszę o pomoc w miarę Waszych możliwości, żebyśmy mogły zacząć działać i pomagać ubogim dzieciom i młodzieży.

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
s. Krystyna Soszyńska